Tokio Disneyland – park rozrywki znajduje się w miejscowości Urayasu niedaleko Tokio. Został otwarty 1983 roku jako pierwszy park rozrywki Disney’a poza Stanami Zjednoczonymi.
Pierwszy Disneyland powstał w Kaliforni w 1955, a drugi na Florydzie w roku 1971.
W Tokio Disneyland znajdują się dwa parki tematyczne (Tokyo Disnayland Park i Tokyo DisneySea Park), 4 hotele, 6 resortów, 2 centra handlowe i kolejka nadziemna. Tokio Disneyland składa się z siedmiu krain tematycznych i oferuje sezonowe dekoracje i parady. My byliśmy kilka dni po Halloween i w tym okresie panowała atmosfera Świąt Bożego Narodzenia.
World Bazaar – zaczynając zwiedzanie zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, cofniemy się na początek XX wieku bo małego Amerykańskiego miasteczka, gdzie będziemy mogli przejść się po uliczkach w stylu Wiktoriańskim.
Adventureland – następnie szukając przygód udamy się na rejs statkiem po środku tropikalnej dżungli, poznamy tajemniczy świat piratów i zobaczymy przedstawienie „Aloha E Komo Mai” z śpiewającymi ptakami.
Westernland – tutaj przemierzając Dziki Zachów możemy popłynąć na wyspę Tomka Sawyera czy przejechać się kolejką górską przez starą kopalnie.
Critter Country – to dom postaci z Disney’owskiego filmu „Pieśń południa”. Dla ludzi lubiących adrenalinę czeka spływ po wodospadzie, a także wycieczki kajakowe na rzekach Ameryki.
Fantasyland –to kraina legandarnych filmów animowanych Disneya. Pokręcimy się w filiżankach z Alicją w Krainie Czarów, polatamy na słoniach Dumbo, odwiedzimy legendarny zamek Kopciuszka czy popłyniemy łódka przez różne kraje słuchające kupiełki (It’s a small world – ta atrakcja zachwyciła Hugo do tego stopnia, że przychodziliśmy tam kilka razy)
Toontown – kraina Myszki Micky i jej przyjaciół, w której możemy zobaczyć jak bohaterowie bajek żyją, bawią się i mieszkają. Miejsce idealnie dla najmłodszych dzieci.
Tomorrowland – to miejsce wyobraźni, akcji i przygód w kosmicznym świecie przyszłości. Czekają na nas wyścigi samochodowe, kino 3D, kolejka górska i wiele innych.
Oprócz stałych atrakcji czekają na nas sezonowe parady, pokazy i imprezy organizowane na terenie parku. My uczestniczyliśmy w fantastycznej paradzie „Disney Christmas Stories”, podczas której aż chciało się śpiewać i tańczyć z bajkowymi postaciami.
Popcorn’owy zawrót głowy
Tokijski Disneyland słynie z zaskakujących smaków popcorn’u. Oprócz klasyki solonego i karmelowego możemy kupić curry, miodowy, mleczna czekolady czy sos sojowy z masłem. Dodatkowo można dokupić gadżeciarski pojemnik w kształcie Mr. Potato, Myszki Minnie czy R2-D2.
Coś na ząb
W Parku jest aż 16 punktów gastronomicznych. Są restauracje, kawiarnie i budki z jedzeniem, każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. Zestaw fast-food’owy (hamburger w kształcie Myszki Miki, napój i frytki) kosztuje mniej niż 35 zł. Jak na Japonię, cena bardzo przyzwoita.
Ceny biletów
Bilety dostępne są również online. W naszym przypadku podczas rezerwacji zablokowały się wszystkie karty kredytowe, którymi próbowaliśmy dokonać płatności. Na szczęście, ku naszemu zdziwieniu w kolejce do kasy nie stało się dłużej niż 10 minut. Z pewnością mieliśmy szczęście bo czytaliśmy o ludziach stojących dobre parę godzin (najczęściej w dni wolne od pracy).
Fastpass – istnieje możliwość szybkiego wejścia do 8 atrakcji na terenie Parku. Aby skorzystać z takiej możliwości należy udać się do każdej wyszczególnionych atrakcji, zeskanować bilet wstępu do Disneyland’u uzyskując w ten sposób możliwość szybkiego wejścia o konkretnej godzinie.
Świetne rozwiązanie, bo przy niektórych atrakcjach czas oczekiwania przekraczał 90 min. Przed każdą atrakcją zamieszczona jest informacja z przybliżonym czasem wejścia.
Wózkowe szeregi
W Parku tak jak i w całe Japonii panuje ład i porządek. Przy każdej atrakcji jest osoba odpowiedzialna za odpowiednie ustawanie i parkowanie wózków dziecięcych. Wystarczy zostawić wózek w dowolnym miejscu przy danej atrakcji, a wracając znajdziemy go pomiędzy równo ułożonymi innymi wózkami. Gdy jeden wózek wyjedzie z szeregu za raz luka zostaje zapełniona i wózki przestawione. Wygląda to na tyle ciekawie i interesująco, że turyści nie omieszkają tego sfotografować. Dodatkowo Japończycy w wózkach zostawiają drogocenne przedmioty ( np. aparaty fotograficzne) bez obawy, że ktoś to ukradnie. Takie rzeczy to tylko w Japonii 🙂
Nasza ocena:
W Disneylandzie byliśmy po raz pierwszy. W końcu przyszedł czas spełnić marzenie z dzieciństwa 🙂 Park spełnił nasze oczekiwania w 100%. Świetna zabawa dla dużych i małych, każdy znajdzie coś dla siebie. Pomimo zimna i sporych kolejek przeżyliśmy wspaniałą Disney’owską przygodę. Warto jednak rozważyć bilet 2 dniowy, żeby móc na spokojnie skorzystać ze wszystkich oferowanych atrakcji.
W następnej kolejności czeka na nas Disneyland w Hongkong, który zamierzamy odwiedzić w kolejnej podróży.